Dziś kolejny energetyczny wpis a to za sprawą kultowej pomadki Bourjois o pięknej intensywnej czerwonej barwie. Matowe pomadki Rouge Edition Velvet skutecznie podbijają serca miłośniczek trwałych pomadek i nie tylko. Uwielbiam intensywne odcienie, które długo utrzymują się na ustach dlatego też nie opierałam się jej zbyt długo. Bardzo się cieszę że zdecydowałam się ją wypróbować, gdyż jest to produkt godny uwagi nie tylko ze względu na swą doskonałą jakość ale również przystępną cenę.
Niestety na rynku jest niewiele naprawdę dobrych i trwałych pomadek w przystępnej cenie. Szczerze mówiąc to mogę policzyć je na palcach jednej ręki. Świetnie że firma sprostała naszym oczekiwaniom i stworzyła tak dobry produkt.
Pomadkę nakładamy na usta za pomocą niewielkiego aplikatora, który dobrze sobie radzi z precyzyjną aplikacją. Produkt zaraz po aplikacji ma delikatny połysk, jednak już po chwil wchłania się w usta dając matowe wykończenie. Kosmetyk łatwo się rozprowadza i jest praktycznie niewyczuwalny na ustach. Intensywność koloru możemy również stopniować w zależność od upodobań, jest to zależne od ilości pociągnięć. Pomadka jest bardzo trwała utrzymuje się przez wiele godzin, nawet gdy jemy i pijemy. Kosmetyk nie przesusza oraz nie podkreśla suchych skórek.

Opakowanie to niewielka plastikowa fiolka o pojemności 7,7 ml. Prezentuje się skromnie i estetycznie, przeźroczysta buteleczko ozdobiona jest jedynie czarnym napisem z nazwą produktu oraz czerwoną nakrętką. Zakrętka również została wykonana z plastiku. Aplikator to zamocowana przy nakrętce ścięta pacynka, zakończona miękką gąbką. Końcówka jest niewielka dzięki temu możemy precyzyjnie nałożyć nią kosmetyk na usta. Opakowanie jest praktyczne i wygodne w użyciu.
Jeśli szukacie trwałej pomadki na ważną imprezę oraz chcecie mieć pewność że was nie zawiedzie to serdecznie polecam ten produkt. Paleta kolorów jest dosyć szeroka więc myślę że spokojnie każda z was znajdzie, odpowiedni odcień dla siebie.
Prezentowana pomadka Fini Mat 02 Frambourjoise
KOlor piękny!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pomadki, jednak u mnie sprawdziły się tylko jasne kolory. Ten czerwony też miałam, ale nakładał się dziwnie, robiły się plamy i raczej ciężko mi się z nim pracowało. Widać musiał trafić mi się jakiś stary egzemplarz ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek
OdpowiedzUsuńnie znam tych pomadek
_____________
Pozdrawiam MARCELKA ♡
Bardzo ładny kolor.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor.
OdpowiedzUsuńJa mam 2- Ole flamingo i Nude-ist. I cieszę się, że jako pierwsza trafiła do mnie fuksja- bo sprawdza się idealnie. Nudziak natomiast potrafi fatalnie przesuszyć usta i już tak ładnie się nie prezentuje od początku. Nie mam pojęcia od czego to zależy...
OdpowiedzUsuńMyślę, że w ich ofercie znalazłabym odcień dla mnie.
OdpowiedzUsuńkolorek bardzo mi się podoba! ;)
OdpowiedzUsuńNiezły kolor.
OdpowiedzUsuńpiękny kolor, kocham takie intensywne odcienie na ustach
OdpowiedzUsuńOjj,kolor to ma piękny !
OdpowiedzUsuńśliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńsoczysty kolor
OdpowiedzUsuńNie polubiłam się z ich formułą, dla mnie to one koło matowych pomadek nie stały.
OdpowiedzUsuń