Uwielbiam róże do policzków i przyznaje że jestem od nich uzależniona. Mimo iż posiadam ich bardzo dużo ciągle moja kolekcja się powiększa. Posiadam egzemplarze z różnych półek cenowych od tych najtańszych po marki selektywne. Tutaj nie mam zasady że im dorsze, tym lepsze bez problemu mogę wybrać produkty rewelacyjnej jakości z tych które są wszędzie dostępne za niewielkie pieniądze. Niejednokrotnie przekonałam się że czasem te tańsze róże przewyższają jakością produkty z wyższej półki cenowej. Dziś przygotowałam dla was moje top5 ulubionych róży w różnych odcieniach, więc być może znajdziecie pośród nich coś odpowiedniego dla siebie.
Prasowany róż do policzków JOKO
________________________
Uwielbiam efekt jaki tworzy róż, wystarczy delikatne muśniecie a twarz od razu nabiera zdrowego, świeżego wyglądu.
Kosmetyk
posiada delikatną, aksamitną konsystencję w brzoskwiniowym odcieniu.
Uwielbiam taki kolor różu gdyż pasuje do każdego makijażu oraz wspaniale
podkreśla opaleniznę. Pigmentacja różu jest idealna, możemy stopniować
efekt jaki chcemy uzyskać na naszej twarzy, od delikatnego po bardziej
wyrazisty.
Produkt
nie tworzy plam, ładnie się rozciera i rozprowadza na skórze, nie pyli.
Kosmetyk jest dosyć trwały, utrzymuje się przez kilka godzin.
Opakowanie
plastikowe w kolorze czarnym z przeźroczystą klapką, na wierzchu
znajdują się napisy z nazwą produktu w kolorze czarnym. Pudełeczko
twarde, solidnie wykonane, zatrzask klapy trzyma się również mocno, po
wrzuceniu do torebki bądź kosmetyczki mamy pewność że się samo nie
otworzy.
Podwójny róż do policzków W7
____________________
O
różach W7 czytałam wiele pozytywnych recenzji, byłam bardzo ciekawa czy u
mnie równie dobrze sprawdzą się jak u innych. Przetestowałam cztery
kolory i muszę przyznać iż każdy z nich prezentuje się wyjątkowo dobrze.
Kosmetyki
posiadają delikatne aksamitne wykończenie oraz piękną paletę odcieni.
Róż jest bardzo dobrze napigmętowany, dzięki temu aplikacja jest łatwa i
przyjemna. Efekt nasycenia koloru możemy stopniować w zależności od
ilości nałożonego kosmetyku. Produkt świetnie się rozciera, więc nie
musimy obawiać się że przy wykonywaniu makijażu powstaną nam na twarzy
nietetyczne plamy.
Kosmetyk
znajduje się w prostokątnym plastikowym opakowaniu. Kasetka została
wykonana z twardego plastiku w czarnym kolorze. Zamykanie różu to klapka
z okienkiem zamykana na zatrzask. Wewnątrz pudełka znajduje się
niewielki pędzelek do aplikacji, jest idealny do poprawek makijażu w
ciągu dnia, gdy nie mamy dostępu do pędzla do konturowania. Kasetka
została solidnie wykonana.
Duo blusher 02
W
palecie 02 znajdują się dwa odcienie pierwszy z nich to ciemno
brzoskwiniowy, dobrze napigmentowany kolor. Znajdują się w nim bardzo
drobne drobinki które delikatnie połyskują w świetle na policzkach.
Drugi kolor jest jasny delikatny, idealny do bladej karnacji. Róż bardzo
subtelnie rozświetla i ożywia twarz.
Duo blusher 01
Paletka
01 zawiera róże w dwóch naturalnych odcieniach. Pierwszy to zgaszony
róż który idealnie sprawdza się w dziennym makijażu. Drugi odcień to
taki delikatny róż przełamany brązem świetny do konturowania. Róże
posiadają delikatne drobinki, jednak są one praktyczne nie widoczne,
dają matowe wykończenie.
Róż silky touch Essence
_________________
Odcień 30 Secret it-girl
Róż
posiada piękny brzoskwiniowy odcień, który tworzy ładne matowe
wykończenie na twarzy. Produkt posiada maleńkie rozświetlające drobinki,
które na szczęście nie są zbyt widoczne i nie świecą nachalnie na
twarzy, możemy je jedynie dostrzec w świetle słonecznym.
Kosmetyk
bardzo przyjemnie rozprowadza się na twarzy, świetnie się rozciera,
dzięki temu możemy uzyskać ładny efekt bez obaw iż stworzy nam plamę na
skórze.
Róż
jest bardzo dobrze napigmętowany, kolor jest ładny intensywny. Trwałość
również dobra utrzymuje się przez kolka godzin na skórze.
Opakowanie
niestety nie należy do zbyt eleganckich. Wykonane zostało z twardego,
przeźroczystego plastiku. Pudełeczko jest okrągłe, zamykane na zatrzask,
który dobrze się trzyma więc mamy pewność że nie otworzy się podczas
transportu. Na wierzch znajdują się srebrne napisy z nazwą produktu,
natomiast na odwrocie został zawarte wszystkie informacje dotyczące
kosmetyku.
_________________________
Róż Makeup Revolution stworzony jest z mozaiki trzech kolorów, które możemy aplikować każdy z
osobna bądź wymieszane razem. Kosmetyk posiada w swojej strukturze
drobinki rozświetlające, więc nie musimy używać rozświetlacza gdyż
produkt pełni funkcję dwa w jednym. Drobinki rozświelające są bardzo
drobne, stanowią jednolitą taflę z różem, nie musimy obawiać się
nachalnych kropeczek brokatowych. Pigmentacja produktu nie jest
intensywna, kosmetyk daje naturalny efekt, więc osoby które rzadko
używają różu z obawy iż mogą przesadzić spokojnie
mogą po niego sięgnąć. Jedynym minusem jest to iż róż bardzo się
osypuje i niezbyt dobrze trzyma się pędzla. Jednak niewielkie
niedogodności z aplikacją wynagradza subtelny efekt zdrowej i wypoczetej
skóry.
Kosmetyk
otrzymujemy opakowany w różowy kartonik, który zabezpiecza kosmetyk
przed uszkodzeniem podczas transportu. Wewnątrz znajduje się tekturowe
pudełko które stanowi opakowanie różu. Róż prezentuje się bardzo ładnie i
stanowi uroczą ozdobę toaletki.
Róż essence beach cruisers
_______________
Róż
od razu zwraca na siebie, dzięki pięknym przechodzącym przez siebie
kolorom, od jasnej brzoskwini po ciemny róż. Dzięki takiej sekwencji, w jednym
opakowaniu mamy kilka odcieni, które możemy dobierać do naszych
makijaży. Po zmieszaniu wszystkich kolorów uzyskujemy piękną, intensywną
brzoskwinię. Kosmetyk jest rewelacyjnie napigmętowany, nie osypuje się,
świetnie rozprowadza się na twarzy. Intensywność koloru uzyskujemy w
zależności od ilości nałożonego kosmetyku.
Opakowanie jest twarde solidne w przeźroczystym kolorze, mieści się w nim 6,8 g kosmetyku.
Tanie nie znaczy gorsze...
OdpowiedzUsuńdokładnie tak jest :)
UsuńWszystkie wyglądają przecudnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kolorki :)
UsuńTen ostatni to mój ulubieniec ;)
OdpowiedzUsuńPs. Przy w7 masz napisane, ze róż jest dobrze napietnowany ;)
Usuńhe he słownik lubi płatać mi figle :)
Usuńtyle róży, a żadnego nie znam :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować bo są świetne :)
Usuńwow ile róży :D najbardziej podoba mi się Blushing Hearts wydaje się taki delikatny :P
OdpowiedzUsuńJa wole troszkę mocniejsze :)
Usuńmiałam ten cieniowany róż z Essence, ale nazbierało mi się za dużo róży i poszedł dalej.
OdpowiedzUsuńJa mam stosy i z żadnym nie mogę się rozstać :)
UsuńTen z essence jest boski!
OdpowiedzUsuńhttp://klaudiaandmylife.blogspot.co.uk/
Mój ulubieniec :)
UsuńJa baardzo rzadko używam różu, ale moja siostra postanowiła to zmienić i teraz jestem fanką różu w płynie z benefitu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :>
http://owocowa-dama.blogspot.com/
Ja zdecydowanie najbardziej lubię te w kamieniu :)
UsuńCzają się na ten róż z MUR :)
OdpowiedzUsuńJest uroczy :)
UsuńMam ten róż w kształcie serduszka, ale jeszcze go nie wypróbowałam.
OdpowiedzUsuńten ostatni świetnie wypada
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam róże Bell z serii 2 Skin Pocket :D
OdpowiedzUsuńTeż mam u siebie te róże i jestem z nich bardzo zadowolona. Chociaż ostatnio kupiłam dla testów serduszko od Makeup Revolution i też nie są najgorsze.
UsuńMam mosaic essences i jest cholernie nie trwały
OdpowiedzUsuńMam mosaic essences i jest cholernie nie trwały
OdpowiedzUsuńSerduszka były bardzo fajne w użyciu. Tak mi się spodobały, że korzystałam z wielu odmian. Jakiś czas temu trafiłam na odmianę karnawałową: https://beautybag.pl/kobieta/make-up/karnawal-z-makeup-revolution/ i sprawiłam sobie za ich pomocą świetny makijaż na imprezy :)
OdpowiedzUsuń